Kończąc rozważania o psychologicznych problemach seksuologii, jesteśmy świadomi tego, że nie wyczerpaliśmy całości problematyki. Nie było to też naszym celem. Zadaniem niniejszego opracowania było zarysowanie grubszą kreską pewnych zagadnień, których zrozumienie mogłoby pomóc w lepszym ustawieniu tej problematyki w praktyce społecznej, wskazanie luk, jakie tu istnieją, i tych obszarów, których badanie wydaje się najbardziej obiecujące. Autor celowo zrezygnował z ewidencji tysięcy pojedynczych faktów zbieranych przez poszczególnych badaczy, faktów, których nie umiemy jeszcze dzisiaj powiązać w użyteczne struktury w ramach ogólnej koncepcji. Te z nich, które mają same określoną wartość pragmatyczną, zostały w komplecie i wyczerpująco przedsta- wionę w części napisanej przez Kazimierza Imielińskiego. Chodziło mi wyłącznie o przedstawienie tezy, iż czynności seksualno-erotyczne podlegają tym samym regułom interpretacji co i inne czynności człowieka, za pomocą których uzyskuje on łączność z innymi ludźmi, kreuje sam siebie, tworzy nowe wartości świata, w którym żyje.